Klasy VIb, VIIa/b i VIII na szlaku Beskidu Śląsko – Żywieckiego.
Wycieczka w góry to wspaniałe przeżycie dla każdego. Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od uroczego Żywca. Podziwialiśmy najważniejsze zabytki miasta, spacerowaliśmy po wspaniałym parku, w którym znajduje się Pałac Habsburgów. Następnie, po wjechaniu kolejką linową na szczyt w Międzybrodziu Żywieckim, poznaliśmy sposoby pozyskiwania energii elektrycznej w elektrowni szczytowo-wodnej. Zachwyciła nas również panorama z góry Żar i widok sztucznych zbiorników rozdzielonych zaporami, wspaniale wkomponowanych w krajobraz Żywiecczyzny. Pewną dawkę adrenaliny zapewniła nam przejażdżka torem saneczkowym na wspomnianej Górze Żar.
Początkiem kolejnego dnia była Węgierska Górka – Westerplatte Południa z pięcioma fortami z okresu II wojny światowej. A później, jak przystało na miłośników gór, ruszyliśmy na Halę Boraczą (867 m.n.p.m.) Oj nie dla wszystkich była to przysłowiowa bułka z masłem, ale za to dla wszystkich po zdobyciu góry były słynne jagodzianki. Mylił się ten, kto myślał, że zmęczeni wędrówką nie znajdziemy ani ochoty, ani energii na wieczór przy ognisku. Było odwrotnie i była to kolejna okazja szkolnej integracji.
Było coś dla ciała, więc ostatniego dnia była kolej na atrakcje dla ducha, a mianowicie żywy kontakt z beskidzką sztuką ludową. Spotkania z góralami i przybliżenie folkloru rejonów Koniakowa i Istebnej zaciekawiły wielu z nas. Odważni mogli też spróbować swoich sił, grając na trombitach.
Na zakończenie pobytu w Beskidach udaliśmy się do miasta Adama Małysza. Zobaczyliśmy słynną skocznię i spacerując po wiślańskim rynku, zakupiliśmy drobne suweniry. Jak my to zrobiliśmy, ale na pogodę chyba naprawdę sobie zasłużyliśmy?
Nasza wycieczka dobiegła końca, ale mamy nadzieję, że za rok też się wybierzemy, też będziemy poznawać, też będziemy podziwiać i… dobrze się bawić i…. kiedyś miło wspominać.
Opiekunowie:
Iwona Kurzawa
Urszula Kowalska
Elżbieta Pilarczyk – Janus
Agata Bartczak
Mariusz Studziński